Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki
Przedszkole Miejskie Nr 3 w Łukowie

"Dzień Postaci z Bajek"

Utworzono dnia 08.11.2015

"Dzień Postaci z Bajek"

Utworzono dnia 16.11.2017, 09:25

05. 11. 2015r W dniu Postaci z Bajek odwiedził nas  Czerwony Kapturek. Były zabawy, konkursy , królewski taniec i ukłony. Wspólnie stworzyliśmy  galeria prac przedstawiających nasze ulubione postacie z bajek, a  podczas  zabawy: „Dokończ bajkę… powstała  nowa wersja bajki o „Czerwonym Kapturku”.  Zachęcamy do lektury :)

„Czerwony Kapturek”

 w wersji „ Biedronek” :)

  

W głębi lasu stała chatka, w niej dziewczynka i jej matka. Czerwonym Kapturkiem dziewczynkę nazwano, gdyż na czerwono ją ubierano.

 -  Babcia jest chora, koszyczek weźmiesz, przez las szybciutko do niej pobiegniesz.

 - Nie martw się mamo, będę uważać. Do babci biegnę i wrócę zaraz. – tak dziewczynka odpowiedziała i już w drogę się szykowała. Idąc przez las dziewczynka mała, jadła poziomki, kwiatki zrywała i … zapomniała, co obiecała. Nagle tuż za nią  ktoś się odzywa…

A to był strażak, sąsiad babuni. Pędził tak szybko, że Czerwony Kapturek nie zdążył spytać, za czym tak goni. Dziewczynka swym nóżkom też biec kazała. Szybko poznała, że strażak pędzi do chatki babci. Chora babunia chciała się ogrzać i kiedy do pieca podkładała, wypadła z niego  niewielka szczapka i w domu babci pojawił się … ogień. Zmartwiona babcia na pomoc sąsiada przed domem czekała. Na szczęście strażak  był bardzo blisko. Wodą z wiaderka ugasił pożar             i uratował babciną chatkę. Spisał się na medal! Babcia medal mu dać chciała, ale takiego nie miała. Wnuczka z babcią           i  bohaterskim strażakiem wrócili do domu Kapturka, aby opowiedzieć jego mamie, co się babci przydarzyło. Stroskana mama ciepły posiłek wszystkim podała. A potem, popijając pyszny  kompocik z jabłek i gruszek, zwinnymi rączkami szyła dla babci nowy fartuszek, bo stary spłonął. Kiedy tak sobie wszyscy gawędzili, do domu wszedł leśniczy. Spod kapelusza wyciągnął złoty, okrągły medal i dał go bohaterowi-strażakowi, za to że uratował nie tylko babcię, ale i las.  Gdyby nie przyszedł           w porę, aż strach pomyśleć, jak skończyłaby się ta historia… Babcia na kilka dni zamieszkała z Czerwonym Kapturkiem i jego mamą, a jej domku pilnowała sarenka, leśna przyjaciółka Czerwonego Kapturka.  Jak to w bajkach bywa, wszystko zakończyło się szczęśliwie.   

                                                                                                                                           KONIEC :)